Author Archives: Agnieszka Pajączkowska

pasek

Uczestniczki w Wysokich Obcasach i TOK FM!

 

W dzisiejszym wydaniu Wysokich Obcasów znajdziecie obszerny artykuł Karoliny Sulej na temat uczestniczek projektu “Młode menedżerki kultury”.


mmk foto


Zachęcamy do lektury oraz do słuchania audycji 14 września o godzinie 16:00 w radiu Tok Fm. Udział wezmą Marta Białek-Graczyk, Karolina Suska i Małgosia Kasprzak.

 

Szukamy partnerów do rozwijania programu w nadchodzącym roku – zapraszamy!

9190900979_5a5baa551a_o

Szukamy partnerów do rozwijania programu

Pierwsza, pilotażowa edycja programu “Młode menedżerki kultury” okazała się sukcesem – mentorki, uczestniczki jak i zaproszone trenerki twierdzą, że jego rozwijanie jest ważne i potrzebne.

 

My też jesteśmy o tym przekonani i chcemy kontynuować program w przyszłym roku. Aby to zrobić potrzebujemy strategicznych partnerów.

 

Jeśli chcesz rozwijać program “Młode menedżerki kultury” razem z nami – prosimy o kontakt.
marta.bialek@e.org.pl
julia.luczywko@e.org.pl
aga.pajaczkowska@e.org.pl

 

 

czerwiec_2013

Kto to jest mentorka?

W ramach projektu „Młode menedżerki kultury” 10 niezwykłych dziewczyn przez 10 dni pracowało w Warszawie nad wzmocnieniem swoich umiejętności – zdobywały doświadczenia, wymieniały się wiedzą, określały swoje cele. Miały możliwość, aby przez pięć dni być „cieniem” kobiety bardziej doświadczonej od nich, kierującej ważną instytucją lub organizacją. Nazwałyśmy je „mentorkami”. Ale – kto to jest mentorka? O odpowiedź poprosiłyśmy je same oraz uczestniczki projektu.

Ilona Majewska: Mentorka to trochę przewodniczka, trochę towarzyszka w procesie rozwijania siebie.

Agnieszka Jucewicz-Kwaśniewska: To osoba, która pokazuje drogę na skróty – opowiada o tym, co można ominąć, gdzie można wejść bez kroków pośrednich. To przewodnik.

Gabriela Górska: To osoba, od której można czerpać energię. Ktoś kto patrzy, nawet z oddali, na nasze rozwijanie się. To osoba, która ma większe doświadczenie, ale nie tylko w sukcesach, ale też w porażkach.

Lena Rogowska: Mentorka to ktoś, z kim szuka się odpowiedzi.

Agata Hofelmajer-Roś: Ktoś kogo z jednej strony można naśladować – lustro, w którym chce się znaleźć swoje odbicie. Z drugiej strony, dzięki współpracy z nią można zrozumieć, co chce się robić inaczej, po swojemu.

Ula Śniegowska: Osoba, która chce się dzielić swoimi doświadczeniami nie tylko zawodowymi, ale też życiem, które ją do tych doświadczeń doprowadziło. Pozwala poznać klimat i specyfikę tego życia – to, co jest niepowtarzalne i czego inaczej nie możemy poznać, a pozwala otworzyć nowe perspektywy we własnym życiu.

Anna Adamus-Krawczyk: Osoba, która pokazuje i prowadzi. Reaguje na potrzeby osoby, z którą pracuje, jest otwarta i ma wiedzę, którą chce się podzielić.

Anna Michalak: Mentorka to przewodnik.

Gabriela Żuk: Mentorka, to kobieta, która swoją postawą, życiem, osobowością, działalnością daje pewien przykład, na którym można się wzorować.

Agnieszka Glińska: To punkt odniesienia. Czasami idziemy pewną ścieżką w życiu i szlibyśmy nią dalej, gdyby nie punkt odniesienia – ktoś kto widzi nas z boku, kto robi coś trochę innego. Dzięki niemu widzimy, że są inne ścieżki. To ktoś, kto zmienia nam optykę.

Natalia Nowacka: Osoba, która ma wiedzę i spokój. Jest pewna swoich decyzji i jest spełniona w tym, co robi.

Agnieszka Tarasiuk: To bardzo poważne słowo – prawdziwy mentor jest zaangażowany w relację. To ktoś inny niż nauczyciel czy mistrz. Ktoś, z kim jest się w dłuższym związku, z kim pracuje się wspólnie, wymienia myśli i wzajemne zaangażowanie. W krótszym czasie, to może być eksperyment – okazja do przyjrzenia się sobie z niecodziennej strony.

Kama Wróbel: To ktoś, kto może pokazać mi coś, czego ja jeszcze nie wiem. Po to, abym po powrocie mogła sama sprawdzić to u siebie.

Hanna Wróblewska: Ktoś kto daje szansę zobaczenia lub doświadczenia czegoś, co samej trudno jest zobaczyć lub doświadczyć.

Karolina Suska: To kobieta, która pomaga młodszym kobietom realizować marzenia. To przewodniczka, osoba, która prowadzi. Niekoniecznie doprowadza, ale prowadzi.

Sylwia Chutnik: To inspirująca osoba, ale nie w stylu „spotkania z ciekawym człowiekiem”, który się mądrzy. To osoba, która łączy cechy liderki, powierniczki tego, co wymyślamy; która być może ma większe doświadczenie i chce się nim podzielić – jest osobą wspierającą, cheerleaderką naszych pomysłów.

Ula Szwed: Mentorka to inspiracja i wzór do naśladowania bądź do nienaśladowania.

Marta Białek-Graczyk: Mentorka zaprasza inną młodszą kobietę do tego, żeby podzielić się swoim doświadczeniem. Mentorka otwiera się i pokazuje swój sposób działania, który przyniósł jej sukcesy – a jednocześnie przegląda się w swojej „podopiecznej” jak w zwierciadle. Mentorka wierzy w solidarność kobiet.

dzien9

“Upewniłam się, że to co robię ma sens”

- Opowiem wam o moim tygodniu z mentorką – tym hasłem rozpoczęły się niedzielne warsztaty dzielenia się wiedzą zdobytą podczas minionych dni job shadowingu. Każda z dziewczyn miała za zadanie przygotować prezentację w Prezi, z którego miały szkolenie w poprzedni weekend. – Gdy ktoś w liceum pytał się mnie co bym chciała robić to mówiłam „Pisać do Wysokich Obcasów”, więc gdy teraz dostałam taką propozycję, zaniemówiłam – powiedziała w trakcie prezentacji Ilona.
Tydzień każdej z młodych menedżerek wypełniony był podglądaniem swoich mentorek w pracy, w prowadzeniu instytucji, radzeniu sobie z wyzwaniami, zarządzaniu dużymi projektami i spotkaniami z zespołem. Miały szansę wypytać się o najciekawsze dla nich kwestie: jak współpracują z artystami? Jak zarządzają budżetem? W jaki sposób planują przedsięwzięcia? A co niezwykle ważne: jak udaje im się oddzielić pracę zawodową od życia prywatnego? Tydzień upłynął pod znakiem pracy w redakcji, czytaniu tekstów, oglądania filmów, uczestniczeniu w kolegiach, próbach teatralnych, wernisażach, spotkaniach i warsztatach, a przede wszystkim licznym rozmowom z mentorkami.


MMK_dzien5-3

MMK_dzien5-6

Po wymianie doświadczeń przyszedł czas na generator zmian. W trakcie warsztatu Marta Białek-Graczyk pomogła uczestniczkom przełożyć zdobyte w trakcie job shadowingu doświadczenia i inspiracje na działania w ich lokalnych instytucjach. Jak nawiązywać współpracę, budować markę instytucji i relacje z uczestnikami wydarzeń, jak szukać nowych źródeł dofinansowania – na liczne pytania uczestniczki wspólnie z prowadzącą szukały konkretnych odpowiedzi wyznaczając sobie sprecyzowane cele na przyszłość.


MMK_dzien5-8

- Muszę to sobie wszystko ułożyć – powiedziała Małgosia na warsztatach zamykających, prowadzonych przez Hannę Samson. Była to chwila, by przemyśleć co się wydarzyło przez dziesięć intensywnych dni pobytu w Warszawie oraz przygotować się do powrotu – zastanowić na tym, co czeka młode kultury menedżerki po powrocie do swoich miejsc pracy. W którą stronę podążą?
- Każda z Was dała mi tak dużo, że to był odrębny, dziewięcioosobowy mentoring! – powiedziała jedna z uczestniczek. Wszystkie łączyło poczucie bogactwa wrażeń, po których trzeba ochłonąć, by docenić wszystko co się wydarzyło. Plany na spotkania, konferencje na skypie i telefony towarzyszyły śpieszącym się na dworzec uczestniczkom. – Zadzwonię do ciebie i spytam się jak ci idzie – obiecywałyśmy sobie jeszcze w progu. Jeszcze tego wieczoru, już on-line, powstał pomysł na wspólne spotkanie we wrześniu. Tym razem w Cieszynie.

fot. Kamila Szuba

dzien9

Metafory, kamera i piknik

Katarzyna Orzeszek podczas warsztatu pyta – Kim jest liderka kultury? Jakie ma cechy? A jakie ty masz, które pozwalają ci być liderką? – szukając odpowiedzi, budujemy metafory, rysujemy, wchodzimy na parapety i wymieniamy się swoimi cechami. Brzmi… zaskakująco? A jednak pozwala dowiedzieć się o sobie cennych rzeczy, o których na co dzień – nie wiedzieć czemu – nie pamiętamy, nie myślimy. – Jestem stadem gęsi, ale chętnie skorzystałabym z luzu jaki ma w sobie puszysty, różowy kot. Choć kusi mnie też młoda tygrysica – rozmawiałyśmy zupełnie poważnie.


MMK_dzien4-5

MMK_dzien4-7


Ledwie ochłonęłyśmy po porannych zadaniach i po zjedzeniu pysznego, jemeńskiego obiadu, a już czekała na nas nowe nie lada wyzwania. I to takie, które po sytym obiedzie wydawały się nie do zrobienia: – Będziemy siebie teraz nagrywać – powiedziała na przywitanie Katarzyna Drogowska z tvp.pl prowadząca warsztat medialny. Po sali przebiegło ogólne westchnięcie: – O nieee… Tylko nie teraz! Niemal każda z nas stwierdziła, że nie lubi występować przed kamerą czy obiektywem. Ale spróbowałyśmy – po kolei miałyśmy krótkie wystąpienia, które były nagrywane przez Kasię. W dalszej części zajęć analizowałyśmy je wspólnie. Jak przygotować się do wypowiedzi przed kamerami i jak rozmawiać z dziennikarzami? Na co powinnyśmy zwracać uwagę budując swoje wypowiedzi? Jak przyciągnąć uwagę mediów do projektów, które realizujemy? Szukałyśmy odpowiedzi na pytania. Dzięki warsztatom uczestniczkom udało się choć trochę oswoić z tematem wystąpień medialnych.


MMK_dzien4-10

MMK_dzien4-12

MMK_dzien4-13

Na koniec dnia zabrałyśmy koce, talerzyki, sztućce i ruszyłyśmy do Parku Skaryszewskiego. Burza nas oszczędziła. Na miejscu czekała już Agnieszka Gójska, autorka projektu “Brzuchomówcy”, który przygotowała dla nas m.in. kulebiaki i truskawki z miodem i cynamonem. Leżąc na kocach na trawie, zaczęłyśmy warsztat uwalniania głosu, który poprowadziła dla nas Julia Biczysko. – Wsłuchajmy się wszystkie w dźwięk, czy jest taki sam? – podpytywała Julia Biczysko synchronizując śpiewy uczestniczek w parku. W kręgu, podczas wspólnego pikniku w parku wszystkie miałyśmy chwilę, by odpocząć po intensywnym dniu, a także poszukać dźwięków, powymieniać się głosami, zaśpiewać wspólnie.


MMK_dzien4-15

MMK_dzien4-17

fot. Kamila Szuba

dzien5

Niespodzianka z truskawkami

Dziś ostatni dzień – pożegnań, podsumowań i ostatnich wskazówek od mentorek. To również czas na świętowanie wspólnej pracy. – Zapraszamy cię na 19:00 do “ę”. Tak, do “ę”! Nie, nie musisz przychodzić wcześniej, wszystko będzie przygotowane – usłyszała przez telefon Agnieszka, koordynatorka projektu. Uczestniczki przejęły inicjatywę i w piątkowy wieczór zorganizowały spotkanie, na które zaprosiły mentorki. Tajemniczym sposobem biuro Towarzystwa zmieniło się w przytulny salonik z bogatym bufetem, ze snującymi się w powietrzu muzyką oraz zapachem truskawek. Odwiedziły nas Hanna Wróblewska, Agnieszka Jucewicz-Kwaśniewska i Anna Michalak. Był czas, aby podzielić się opowieściami z minionego weekendu i poznać “nie swoje” mentorki/uczestniczki. Jutro znowu zaczynamy wspólną pracę: – Nie do wiary, że minęło tylko kilka dni! Przez ostatnie lata nie nauczyłam się tyle, co w minionym tygodniu – westchnęła jedna z uczestniczek. – A w niedzielę wracamy do siebie. Trochę sobie jeszcze tego nie wyobrażam, zastanawiam się jak to będzie po powrocie, jak się będę czuła i czy ta energia ze mną zostanie – zastanawiała się inna. Nadchodzące dwa dni na tym głównie spędzimy – na gromadzeniu siły, ukonkretnianiu pomysłów i przygotowywaniu się do powrotu.


MMK_dzien4
fot. Kamila Szuba

mentoring4

Redakcja, warsztaty w Falenicy i nowe spotkania

Ilona też unosi się 30 centymetrów nad ziemią – jest zachwycona. Od poniedziałku dni spędza w siedzibie Agory, w redakcji Wysokich Obcasów. – Agnieszka jest niesamowita. Miałaś rację, że mamy podobną energię, że się w lot zrozumiemy. Jestem w redakcji cały czas, przyglądam się pracy, ale dostałam też propozycję, aby napisać krótki tekst. Marzenia się spełniają. Dziś wieczorem Agnieszka ma przejrzeć moje gazety, które ze sobą przywiozłam, jutro o nich porozmawiamy. Byłyśmy na kolegium redakcyjnym – tam prawie nie ma kobiet! Rozmawiamy dużo o sprawach redakcyjnych, Agnieszka tłumaczy mi na bieżąco różne rzeczy i odnosi je do mojej sytuacji, do mojej gazety. Dziś szłam schodami z sekretarz redakcji i tłumaczyłam jej na czym polega projekt. Powiedziała: “A, to wspaniale – spotykacie się ze sobą za 10 lat”. I coś w tym jest. Spotkanie z Agnieszką to nie tylko mentoring zawodowy, ale życiowy – spotkała się kobieta 7 lat starsza z kobietą 7 lat młodszą, które naprawdę mają sobie dużo do powiedzenia.

Ilona_Agnieszka1_net
Ilona Majewska i Agnieszka Jucewicz-Kwaśniewska

Zgodnie z planem Gabrysia pojechała na warsztaty w Zakładzie Poprawczym w Falenicy: – Lena prowadziła warsztaty z rapowania. Dziewczyny omawiały swoje piosenki o marzeniach i konsultowały swoje pomysły. Z początku widziałam, że nie były przygotowane na to, że słucha ich ktoś obcy i miały opory przed mówieniem o swoich piosenkach przy mnie. Jednak gdy zaczęłam opowiadać więcej o sobie i o tym co robię, przełamały się – opowiada Gabrysia, która w Zduńskiej Woli pracuje prowadząc profilaktykę zależnień. – Mam poczucie, że poruszamy się z Leną na podobnych płaszczyznach zawodowych. Rozmawiamy ze sobą na równi, nie czuję się “cieniem”. To jest rozmowa. Jednocześnie wynoszę z tego doświadczenia bardzo wiele ważnych dla mnie obserwacji odnośnie tego, jak działa Stowarzyszenie, jak szuka potrzeb i jak projekty są do nich dostosowywane. Mogłam się także przyjrzeć metodom pracy, a Lena udzieliła mi wielu cennych komentarzy odnośnie wniosku, który właśnie piszę. Dała mi wiele konstruktywnych uwag, dzięki którym lepiej wiem, jak dalej go pisać. W rozmowach towarzyszyła nam także Hanna Bogoryja-Zakrzewska z Polskiego Radia przygotowująca reportaż na temat projektu.
Gabi_Lena
Gabriela Górska z Leną Rogowską

- Realizuję wszystkie cele jakie wyznaczyłam sobie na naszych niedzielnych warsztatach – mówi Gabriela. – Wszystkie, a nawet więcej! Jestem bardzo zadowolona. Już myślę jakoś cieplej o swoim mieście – złapałam bakcyla i mam już pięć nowych pomysłów. Cały ten proces działa na mnie bardzo motywująco.

fot. Kamila Szuba

mentoring3

Klub Mam, retrospektywa i nagłe zmiany planów

- Dzisiaj miałam wspaniały dzień! – mówi rozentuzjazmowana Karolina Suska. Byłyśmy z Sylwią Chutnik na spotkaniu Klubu Mam, a potem w Feminotece. Dla mnie to bardzo cenne, bo sama w mojej miejscowości chcę aktywizować mamy i stwarzać dla nich przyjazne miejsce spotkań. Miałam szansę poznać projekty Fundacji od środka i przyjrzeć się procesowi planowania nowych kampanii. Przy okazji poznałam Mariannę, która zajmuje się tematyką zmiany mentalności prowadząc liczne warsztaty na ten temat. Nie mogłyśmy przestać rozmawiać! To było dla mnie ważne spotkanie, bo pracuję z kobietami, którym chcę uświadomić, że może być inaczej. Po południu byłam w Polskim Radiu, by opowiedzieć o swoich działaniach oraz o “Młodych menedżerkach kultury”. Mówiłam o tym, że dzięki projektowi dostałyśmy szansę, której normalnie byśmy nie miały. A na korytarzu spotkałam Marka Niedźwieckiego, za którym przepadam – puentuje Karolina.

Karolina_Sylwia_fundacja MaMa
Karolina Suska i Sylwia Chutnik


– No, u mnie jest inaczej – mówi Ula. – Bogna w poniedziałek wróciła prosto z Wenecji, więc wpadła w nieprawdopodobny wir pracy. To było niesamowite, móc ją obserwować choć przez dwa dni – bo wczoraj okazało się, że jedzie do Berlina, a ja nie mogę jechać z nią. Nastąpiło komunikacyjne nieporozumienie, co przy jej intensywności pracy i zobowiązań jest jakoś zrozumiałe. Umówiłyśmy się, że przyjadę do niej jeszcze na trochę w wakacje. Tymczasem spotykam się ciekawymi osobami, w ciekawych miejscach – w z Martą Białek-Graczyk w “ę”, z Hanną Bogoryja-Zakrzewską w Polskim Radiu, z Olą Stańczuk w Narodowym Centrum Kultury. Jutro jadę do Stoczni na spotkanie z Jankiem Mencwelem i na lunch Katarzyną Szustow – Ula nie traci rezonu i wykorzystuje obecność w Warszawie najlepiej jak się da, aby jak najwięcej przywieźć ze sobą do Cieszyna.

Ula_Bogna_net
Ula Szwed

Agata_Ula
Agata Hofelmajer-Roś i Urszula Śniegowska


A u Agaty? – My z Ulą… my oglądamy filmy – śmieje się Agata. – Od poniedziałku współpracuję z Ulą nad retrospektywą filmów Waleriana Borowczyka na festiwal Nowe Horyzonty. Nawet załatwiam dla niej jeden film z Filmoteki Śląskiej. Ula, tak jak ja pracuje w małym, dwuosobowym zespole. Obie uwielbiamy oglądać filmy, a ponieważ ona wciąż robi selekcję, wieczorami oglądamy wspólnie u niej w domu, a potem rozmawiamy o wyborze, o programie. Fajnie, że w ciągu dnia mogę brać udział w pracach zespołu – ale nie pytajcie o więcej, bo obowiązuje mnie tajemnica dotycząca większości spraw. To ważne, ze względu na promocję festiwalu.

fot. Kamila Szuba

mentoring2

Konferencja prasowa, seminarium i spotkanie w urzędzie

- Plan mojego pobytu w Zachęcie dostałam jeszcze przed przyjazdem do Warszawy. Był imponujący! Już pierwszego dnia było bardzo intensywnie – spotkanie z panią Hanną, z jej zespołem, spotkanie z artystą planującym wystawę w Zachęcie i konferencja prasowa na dokładkę. Masa nowych wrażeń. Jednocześnie wielkie zaskoczenie, że w tak poważnej, tak dużej instytucji, relacje między pracownikami mogą być tak serdeczne. Nikt nie mówi “pani dyrektor”, wszyscy są swobodni, a przy tym nie tracą nic z profesjonalizmu – opowiada Kama Wróbel, która współpracuje z Hanną Wróblewską.

Trochę spokojniej, choć nie mniej ciekawie jest u Gabrysi: – Lena ma teraz luźniejszy tydzień – to świetnie, bo mamy mnóstwo czasu na długie rozmowy. Stowarzyszenie nie otrzymało właśnie grantu, na który bardzo liczyli – to dla mnie cenne widzieć, co w tej sytuacji robią, jak planują dalsze działania. Dużo pyta o mnie, o doświadczenie pracy w małej miejscowości i widzę, że to są dla niej naprawdę cenne informacje. Wieczorem byłyśmy na seminarium w Krytyce Politycznej, a jutro jedziemy na warsztaty do dziewczyn z Zakładu Poprawczego w Falenicy.

Kama_Hanna
Kama Wróbel z Hanną Wróblewską w Zachęcie



- Ja się nie mogę otrząsnąć. Co chwila szczypię się w policzek, aby sprawdzić, czy to wszystko dzieje się naprawdę. Ania jest wspaniała – jeszcze w niedzielę, po warsztatach, zaprosiła mnie do siebie na kolację. Wczoraj miałyśmy spotkania w biurze kultury, w urzędzie, byłyśmy na zamkniętej wizytacji nowego budynku Służewieckiego Domu Kultury. Jeździmy ze spotkania na spotkanie po całym mieście, trochę czasu spędzamy też w Dorożkarni. Niesamowite jest dla mnie, że zespół instytucji może pracować w tak partnerskiej atmosferze. Opowiadam moim koleżankom o różnych sposobach zarządzania pracą i zadaniami – mówi Ania, która współpracuje ze swoją imienniczką, Anną Michalak z Ośrodka Działań Artystycznych Dorożkarnia.

Ania_Ania_doroz¦çkarnia2
Ania Adamus-Krawczyk z Anną Michalak w Dorożkarni

fot. Kamila Szuba